Czasem prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej dochodzi do takiego momentu, że przedsiębiorca zastanawia się nad dalszym sensem prowadzenia firmy. Może to wynikać ze zniechęcenia i niepowodzeń lub z przytłoczenia zobowiązaniami, utratą płynności finansowej, wizją porażki. Są też jeszcze inne powody, gdy osoba zamyka firmę, ale o tym nie będziemy mówić.
Kiedy przedsiębiorca rozważa zamknięcie firmy
Przedsiębiorca zamyka firmę (JDG), ponieważ uważa, że jej dalsze prowadzenie nie ma sensu. Tymczasem spojrzenie z boku na sprawy firmowe może przynieść zupełnie inne przekonanie. Może bowiem okazać się, że firma jak najbardziej ma sens. Analiza przepływów finansowych, struktury przychodów i wydatków wskazuje na fakt osiągania przez przedsiębiorcę dochodów, czyli osoba ma pomysł na biznes, wie jak pozyskać klientów. Jednakże problemem w firmie jest nadmiar zobowiązań finansowych. Analiza wskazuje, że dalsze utrzymywanie tego stanu rzeczy będzie prowadził do pogorszenia sytuacji i likwidacji firmy z powodu niemożności spłaty wszystkich zobowiązań.
Spółka zoo to optymalizacja biznesu
Jednym ze sposobów na optymalizację biznesu jest założenie spółki zoo. Założenie spółki zoo to prosta czynność, tylko trzeba wiedzieć jak poukładać wszystkie sprawy, aby przenieść z JDG to, co przynosi przychody i oddzielić od tego, co przynosi straty. Założenie spółki zoo i przeniesienie tam dotychczasowego biznesu nie musi polegać na formalnym przekształceniu JDG w spółkę. Taka operacja jest bardzo kosztowna i ma sens wtedy, gdy przedsiębiorca ma nadwyżki finansowe. Natomiast w sytuacji działania na granicy płynności finansowej warto rozważyć po prostu założenie spółki zoo i przeniesienie tam swojego dotychczasowego biznesu. Przeniesienie to znaczy przedsiębiorca dalej robi to co robił, pozyskuje klientów, wystawia faktury, tylko zamiast robić to na JDG, robi to na spółkę zoo.
Jakie korzyści ze spółki zoo?
Dzięki tej konstrukcji oddzielamy biznes jako miejsce pracy, źródło dochodu od zobowiązań, czyli odpowiedzialności za nie i ryzyko ingerencji w ten biznes. Najczęściej przedsiębiorca po takiej operacji odzyskuje płynność finansową, ponieważ przestaje skupiać się na spłacie zobowiązań, a zaczyna myśleć o coraz większych przychodach. Dotychczasowe podejście przedsiębiorcy w ramach JDG wiązało się z ciągłym wyciąganiem pieniędzy z kasy firmy na bieżące zobowiązania. Spółka zoo to nowy byt prawny, to podmiot, który nie jest zależny od firmy Jana kowalskiego, a więc nie jest skażony jego zobowiązaniami. W spółce zoo jest większa dyscyplina finansowo-rachunkowa i nie można ot tak iść do bankomatu i wypłacić środków. Przy zakładaniu spółki zoo warto zaprojektować cały schemat biznesowy jak działać i kiedy można wypłacać środki z kasy spółki.
Korzyści podatkowe ze spółki zoo
Zakładając spółkę zoo, przedsiębiorca zyskuje podatkowo. W ramach jednoosobowej działalności gospodarczej przedsiębiorca płaci podatek liniowy 19% lub podatek progresywny 12% do przychodów do 120 000 zł lub 32% od przychodów powyżej 120 000 zł. Do tego oczywiście dochodzi składka zdrowotna, która po Nowym Ładzie jest znacznie wyższa niż wcześniej oraz składki na ubezpieczenie. Przedsiębiorca w ramach JDG ponosi te koszty miesięczne w kwocie nie mniejszej niż 1600-1800 zł. Koszty oczywiście niepotrzebne, ponieważ żadnej ochrony ubezpieczeniowo-zdrowotnej i tak nie mamy, a emerytur nie będzie. Wchodząc w spółkę zoo, można całkowicie wyeliminować te koszty i nawet nie płacić żadnych składek. Najważniejsza jednak korzyść podatkowa dotyczy podatku od przychodów, który w spółce zoo wynosi 9%.
Innymi słowy, ten sam przedsiębiorca, który do tej pory prowadził jednoosobową działalność gospodarczą i płacił dość wysokie podatki i składki, może w jednej chwili prowadzić ten sam biznes i płacić znacznie, znacznie mniej, a dodatkowo jeszcze mieć ochronę przed powstałymi zobowiązaniami, które dotykają Jana Kowalskiego.